Bezmiechowa to historyczne miejsce, gdzie można latać na szybowcach i paralotniach. Na właściwe warunki udało nam się trafić dopiero za trzecim razem, ale nawet bez latania warto było się tam wybrać.

24 sierpnia - silny wiatr, Kasia biega po "pasie startowym" dla szybowców

Nagle pojawiła się grupka osób podróżujących po okolicy na koniach huculskich, bez siodeł.


Czy można sobie wyobrazić bardziej bieszczadzki widok?

Hucuły zadomowiły się na Bezmiechowej, podziwiając widoki.

26 sierpnia powitał nas widok startującego szybowca. Kiedy wjechaliśmy na górę, holowano go już do hangaru.

W hangarze na Bezmiechowej


Wiatr tym razem był słaby i wystarczył tylko do zlotu.


Orlik krzykliwy