Na lotnisko w Michałkowie jechaliśmy z Jędrzejem bez większych nadziei na duże latanie. Dzień był niemal bezchmurny. Koledzy na lotnisku potwierdzili, ze noszenia są słabe. Jednak w trzeciej próbie udało mi się załapać na sporo łagodnych kominów i bez większego trudu polatać ponad godzinę.
Przy pierwszym starcie na 50 metrach zerwał mi się hol. Zrzuciłem linę, zrobiłem okrążenie i wylądowałem.
Powtórny hol - bez problemów, ale i bez większych noszeń. Chwila krążenia w "zerkach".
Trzeci lot trwał od 15:22 do 16:29. Uznałem, że to za późno na przelot,
więc pokręciłem się tylko między lotniskiem a obwodnicą Ostrowa.
Lotnisko w całej okazałości. Start paralotniowy po lewej stronie.
Nowa obwodnica Ostrowa Wielkopolskiego
Ostrów Wielkopolski
Ostrów Wielkopolski
Węzeł na obwodnicy kolo Michałkowa
Węzeł na obwodnicy kolo Michałkowa
Mój Gradient Aspen3