Od dziesiątego roku życia zajmuję się lotniczym modelarstwem plastykowym. Najczęściej buduję modele w skali 1/72, ale zdarza mi się także zrobić coś nietypowego. Robiłem już modele latające, a nawet zdarzyły mi się pojedyncze modele samochodów, motocykli lub czołgów.
TS-11 Iskra z radomskiego zespołu akrobacyjnego. Model firmy MasterCraft zbudowałem jeszcze przed ukazaniem się zestawu z kalkomaniami do tej wersji, więc wszystkie elementy, z wyjątkiem szachownicy i cyfry 5, musiałem malować ręcznie. Iskra solisty zespołu, jest przedstawiona w postaci z pierwszego występu na Air Show'91 w Poznaniu i nie posiada czerwonego pola na spodzie tylnej części kadłuba. Samolot ten rozbił się 11 listopada 1998 r.
Inny model w barwach prezentowanych na Air Show'91 w Poznaniu - policyjny Bell 206 JetRanger. Obecnie śmigłowiec ten ma czarną, płaską antenę na kabinie pilotów, godło Nadwiślańskich Jednostek MSW na przednich drzwiach i nie ma napisu POLICJA. Model jest konwersją zestawu OH-47A Kiowa firmy Italeri.
Mi-24D nr 461 z Pruszcza Gdańskiego był prezentowany na pokazach lotniczych w Łodzi w dniach 30-31 maja 1992 r., gdzie zrobiłem mu serię zdjęć pozwalających odtworzyć jego wygląd w nowym wówczas modelu Italeri. Śmigłowiec miał ślady przemalowania numerów 61 na 461.
Model MiGa-23MF z zestawu Academy Minicraft wykonany i sfotografowany na podstawie Przeglądu Konstrukcji Lotniczych nr 9. Wykorzystałem kalkomanie Hi Decal Line.
Lubię ciekawe malowania samolotów. Szczególnie interesujące są schematy okolicznościowe, jak np. te, z okazji Tiger Meet.
CF-104 Starfighter wykonany jest z zestawu ESCI.
Model Fiata G-91R-3 nr 5465 lotnictwa portugalskiego wykonałem z zestawu Fiat G-91Y firmy Matchbox. Z powodu dużych różnic pomiędzy wersją R-3 a Y musiałem m. in. skrócić kadłub o ok. 1,5 cm w środkowej części i zwęzić go o połowę w części tylnej (wersja R ma jeden silnik, a Y dwa). Ruchoma część osłony kabiny pochodzi z Jaguara NOVO, a zbiorniki paliwa - z MiGa-19 firmy KP.
Kolejny przykład ciekawego malowania: Alpha Jet E nr 40+44 w okolicznościowym malowaniu Oldenburger Kolibri, wykonanym z okazji 25-lecia Jagdbombergeschwader 43, Oldenburg, RFN, 1984 r. Zestaw z kalkomaniami do tego samolotu wyprodukował Heller.
Tym Mustangiem startowałem kilkakrotnie w zawodach modelarskich w latach 1991-92. Początkowo model miał zamknięte osłony silnika. Po dorobieniu makiety silnika i śladów eksploatacji, które robiłem po raz pierwszy w życiu, punktacja na zawodach... spadła. Morał: Jeśli nie potrafisz, nie pchaj się na afisz.
P-51C Mustang wykonany jest w skali 1/72 z wakuformy firmy JMK. Nie stosowałem żadnych zestawów uzupełniających - makietę silnika i inne szczegóły dorobiłem od podstaw.
Mając dwie podstawki od modeli szybowców złożyłem je razem i zaświtał mi w głowie pomysł zrobienia "modelu fantazyjnego", czyli, mówiąc krótko, durnopłata. Osłona kabiny jest od Airacobry Vaku, podwozie od Skyhawka Italeri, a fotel - od F-16 Matchboxa. Skrzydła i stateczniki wykonałem z płytek plastiku. Wloty powietrza wzorowane są na B-2, dysze na F-117, a statecznik pionowy - na Orliku (aby samolot wyglądał na wykonany na Okęciu). Warto zwrócić uwagę na szachownice o zmniejszonej widzialności - czarno-szare.
Najbardziej nietypową dziedziną modelarstwa, jaką się zajmowałem, były modele w żarówkach. Artykuł o nich był moim debiutem w Skrzydlatej Polsce (nr 6/95). Na zdjęciu: moja trzecia żarówka, z Fokkerem Dr.I.
Eksperymentalny model eksperymentalnego samolotu - XF-85 Goblin firmy MPM. Wypróbowałem na nim sposób malowania duralowego pokrycia. Do imitacji różnych odcieni blach użyłem ołówka.
Coś nietypowego dla mnie - modele latające z silnikiem na dwutlenek węgla lub z napędem gumowym.
Wymienione poniżej recenzje zestawów modelarskich napisałem dla potrzeb Skrzydlatej Polski i AeroPlana.